Strona główna » Wiadomości » Wiadomości

W Saratowie odbyły się warsztaty z dekorowania odzieży polskimi ornamentami

W niedzielę 13 listopada 2022 r. w Saratowskiej Obwodowej Powszechnej Bibliotece Naukowej, w Wydziale Stosunków Międzynarodowych i Literatury w Językach Obcych, odbyły się pierwsze warsztaty z dekorowania odzieży polskimi ornamentami pod okiem pani Darii Luj, studentki wydziału sztuki użytkowej IRBIS.

Kierownik Wydziału Stosunków Międzynarodowych i Literatury w Językach Obcych pani Wiktoria Chajrulin uprzejmie udostępniła miejsce dla procesu twórczego – duży okrągły stół w przytulnej czytelni biblioteki. Dla inspiracji pani Wiktoria przygotowała ekspozycję książek w języku polskim.

Pani Daria opowiedziała o pomyśle stworzenia ozdoby opartej na tradycyjnej papierowej polskiej dekoracji ludowej - "wycinance". Uczestnicy warsztatów: Irena Kamieńska, Anna Bieriesniew, Dymitr Olejnik, Świetłana Dubrowska, Oleg Gryzłow, Aleksander Derugin wysłuchali ciekawej opowieści pani Darii o polskim ludowym sposobie zdobienia wnętrz wiejskich domów za pomocą wycinanek.

Kilka słów o historii tej sztuki. Zaczęto je praktykować w starożytnych Chinach, kiedy wynaleziono papier. Następnie przez Bliski Wschód papier, a wraz z nim wycinanka, dotarł do Europy Zachodniej.

Pierwsze wycinanki ludowe były wykonane z białego papieru i pełniły funkcje zdobnicze, ale także praktyczne. W połowie XIX wieku pojawiły się w wiejskich domach ażurowe firanki - wycinanki. Były one niezwykle precyzyjnie wykonane i wyglądały bardzo dekoracyjnie. Dziś takie ażurowe firanki z papieru można obejrzeć w niektórych skansenach – np. w Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu.

Firanki w formie wycinanki ludowej przybierały różne kształty. Dominowały wzory roślinne oraz geometryczne. W skromniejszych domach wieszano w oknach mniejsze firanki – sięgające np. do połowy okna.

W bogatszych domach firanki z wycinanki zajmowały nawet całe okno i były bardzo precyzyjnie powycinane w ażurowe wzory. Patrząc z daleka na te pierwsze ludowe wycinanki – firanki aż trudno uwierzyć, że są zrobione z papieru. Dopiero kiedy podejdzie się bliżej, widać, że to papierowa wycinaka ludowa.

Z białego papieru wycinano również ozdoby na gzymsy, ramy obrazów czy półki (do tej pory można je zobaczyć w niektórych domach). Także w tych wycinankach dominowały elementy kwiatowe i roślinne.

Kolejnym etapem rozwoju wycinanki ludowej było powstanie wycinanek kolorowych. Pojawiły się one w latach pięćdziesiątych XIX wieku, wraz z wprowadzeniem do sprzedaży kolorowego papieru glansowanego. W pierwszym okresie rozwoju kolorowej wycinaki ludowej wzory wycięte z kolorowego papieru naklejano od razu na ściany, piece, belki stropowe, żeby ozdobić wnętrze domu. Później kompozycje zaczęto naklejać na papier lub karton – i właśnie w tej formie wycinanki ludowe znane są do dziś.

Przypuszczalnie inspiracją do powstania polskiej wycinanki ludowej z niektórych regionów były ozdobne gwiazdy, które zwyczajowo naklejano na okna w żydowskich izbach. Do dziś element gwiazdy popularny jest w wielu rodzajach polskiej wycinanki ludowej – m.in. w wycinance kurpiowskiej.

Pod koniec XIX wieku - początek XX wieku trudno było wyobrazić sobie wiejskie domostwo w centralnej i południowo-wschodniej Polsce bez tej swoistej dekoracji.

Wycinanki wycięto dużymi sprężynowymi nożycami, które we wsi służą do strzyżenia owiec. Doświadczeni rzemieślnicy uważają je za wygodniejsze niż zwykłe małe nożyczki.

Aby zrobić prostą wycinankę, biorą kartkę papieru, składają ją 2, 4, 6, 8 lub 16 razy i wykonują nacięcia wzdłuż zagięcia według określonego wzoru. Zaginając papier w określony sposób i zwiększając liczbę nacięć w określonych miejscach, uzyskują wycinanki o skomplikowanych wzorach - geometrycznych, stylizowanych elementach wegetatywnych, a nawet antropomorficznych i zoomorficznych. Polskie wycinanki ludowe są znane i cenione za swoją niezwykłą różnorodność.

Pani Daria wycięła z papieru szablon, oparty na motywie typowym dla regionu sannickiego: kwiatów i ptaków.

W naszej aplikacji ptaki wyglądają jak gołębie. Są one wprowadzone pod jasnym, eleganckim kwiatem i patrzą na siebie. W różnych kulturach gołąb jest symbolem czystości, światła, duszy ludzkiej, pokoju i miłości.

Pani Daria zademonstrowała technikę nakładania farby na tkaninę za pomocą szablonu. W rzeczywistości ta technika była jednym z pierwszych sposobów zdobienia tkanin przez rzemieślników ludowych.

Następnie uczestnicy warsztatów ćwiczyli rysowanie na przygotowanych zawczasu koszulkach i topach. Każdy wybrał kolor przyszłej ozdoby według własnych upodobań. W rezultacie każda odbitka miała swój niepowtarzalny nastrój.

Farba szybko wyschła, zaraz przymierzyliśmy ozdobione koszulki.

Aby wesprzeć proces twórczy, Wiktoria Chajrulin przygotowała poczęstunek - ciasta i herbatę.

Po posiłku uczestnicy zaczęli rozchodzić się do domów. I już na progu biblioteki pan Dymitr Olejnik nie mógł spokojnie ominąć pianina w sali, otworzył wieko instrumentu i zagrał kilka nut.

Pianino okazało się rozstrojony, ale wszyscy bardzo chcieli usłyszeć dalszy ciąg pięknej melodii. Było to Preludium C-dur Prokofiewa, które pan Dymitr grał rano na koncercie w protestanckim kościele.

Nawet na nienastrojonym instrumencie, w tych z pozoru nieodpowiednich warunkach, Prokofiew w wykonaniu pana Dymitra zabrzmiał niezwykle i ekscytująco. Muzyczny występ Dymitra Olejnika był wspaniałym, inspirującym zakończeniem naszego spotkania.

Kolejne warsztaty z sztuki plastycznej pani Daria zaplanowała na 18 grudnia, przed Bożym Narodzeniem, gdzie każdy będzie mógł nauczyć się sztuki wycinania papierowych świątecznych lampionów z polskimi ornamentami.

Dziękujemy panu Dymitrowi Olejnikowi za wspaniałe zdjęcia!

Publikacja została przygotowana przez Annę Bieriesniew.

Категория: Wiadomości |