Strona główna » Wiadomości » Wiadomości

Odbyły się warsztaty malowania "Szkice polskie" dla amatorów

Drodzy przyjaciele!

01 października 2017 r. w Polskim centrum odbyło się kolejne spotkanie członków Saratowskej organizacji polonijnej. Zapowiadany temat spotkania - "Szkice polskie" - w pełni pasowała do kolorowych przejawów jesieni, ciągle zmieniającej się pogody oraz szybkie zmiany nastroju. Ponadto, jesień często nastawia nas w twórczym kierunku, niezależnie od wieku, rodzaju zajęć i hobby.

Dlatego Saratowskie Polacy próbowali się w nowej, troche niezwykłej roli – zdecydowaliśmy się na malowanie! Początkowo zakładano, że rysować będą tylko dzieci, ale później przyłączyli się dorośli, i na skutek grupa dziesięciu osób znajdują się w naszym przytulnym pokoju. Tutaj było znacznie cieplej dzięki organizatorom, którzy przyniosli grzejnik. Na stołach – duże arkusze białego papieru, farby, kredki, nożyczki, pisaki, wiele różnych drobnych rzeczy, jeszcze nie wiadomo do jakich celów przygotowanych, - cała atmosfera została przesycona oczekiwaniem czegoś nowego, niezwykłego, ciekawego. Szczególną uwagę przyciągnęła mała puszysta grudka na środku stołu, pokryta niebieskim pledem i otoczona dużymi przedmiotami – ceramicznym dzbanem i miską. Puszysta grudka okresowo ruszał... wszyscy zostali zaintrygowani!

Warsztaty sztuki presentowała nauczycielka malarstwa, uczestniczka naszej organizacji – Anna Bieriesniewa – podeszła do tego wydarzenia innowacyjnie, z wielką pomysłowością. Ona oryginalne zorganizowała zwyczajną przestrzeń Centrum Polskiego, ponad to szczęśliwie powiązała temat rysowania z dziedzictwem Juliana Tuwima (1894 – 1953) – polskiego poety, znanego w Rosji z tłumaczeń zrobionych przez S. Michałkowa, H. Błagininą, S. Marszaka.

Kiedyś dawno ze starych głośników rozbrzmiewała słynna "Warzywna" piosenka-liczenie – "ziemniaki, kapusta, marchew, groch, pietruszka i buraki – o-oh o-oh...", tekst ten został napisany przez Juliana Tuwima. Julian Tuwim urodził się w jesieni, 13 września, w Łodzi, i jest znany nie tylko jako poeta dziecięcy, ale także jako autor wnikliwych tekstów i wierszy na tematy wojskowe i społeczne.

Ale dziś, w czasie warsztatów, pod kierunkiem Anny Bieriesniewy, inspirujemy dziecięcą poezją polskiego autora, przypomnieliśmy sobie "Warzywną", Eugenia Starostina przeczytała na głos wesoły wiersz "Gdzie okulary" w języku polskim. Centralnym utworem J. Tuwima dla naszych "Polskich szkiców" stał się miły i sympatyczny wiersz o kocie, który śpi i widzi piękne "mleczne" sny:

Kotek

Miauczy kotek: miau!

- Coś ty, kotku, miał?

- Miałem ja miseczkę mleczka,

Teraz pusta jest miseczka,

A jeszcze bym chciał.

Wzdycha kotek: o!

- Co ci, kotku, co?

- Śniła mi się wielka rzeka,

Wielka rzeka, pełna trasę

Aż po samo dno.

Pisnął kotek: pii...

- Pij, koteczku, pij!

Skulił ogon, zmrużył ślipie,

Śpi i we śnie mleczko chlipie,

Bo znów mu się śni.

Po przeczytaniu tego wiersza powoli zaczęła ujawniać się "intryga" zajęcia - będziemy rysować kota! I nie tylko kota z poematu – a prawdziwego, żywego kocięcia, które trafiło na stół Centrum Polskiego jakby z książki! Mała puchata piłka wywołała niekończące się zachwyt i wzruszenie wszystkich obecnych, ale radości dzieci po prostu nie było końca! Każdy chciał go pogłaskać, posunąć, i kocię chętnie i spokojnie pozwalało na to. Małe dwumiesięczne kocię miało na imię Dusia, i to cudowne stworzenie dobrze dawało sobie rady w roli "modelki".

Dopiero Anna wyjaśniła kreatywne wyzwanie i kilka sztuczek, Polacy przystąpili do rysowania kota, mówiąc "ja nie umiem rysować!", "nie mam pojęcia, jak to zrobić", "ostatni raz nie pamiętam kiedy malował" itp. Dzieciom sam proces okazał się bardziej znanym, i one natychmiast zaczęli pracę artystyczną.

Czas upływał niepostrzeżenie. Za pomocą specjalnie przygotowanych kolorowych kredek i pod czujnym okiem nauczyciela zaczęły się pojawiać niesamowite kocięta Juliana Tuwima. Każdy z nich piękniejszy był od drugego! Wszyscy cieszyli się i dziwowali się kreatywności! Potem prowadząca zaproponowała nam umieścić swoje szkice w odpowiedniej atmosferze – i niektóre kocięta stały się wyrzeźbioną aplikacją, lecz reszta kontynuowała rozmieszczać się w tych samych przestrzeniach na obrazach początkujących autorów. W ruch poszły nożyczki, farby, klej i inne "narzędzia" twórczości.

Po zakończeniu rysowania każdy "artysta" wziął w ręce swój "obraz" i zrealizował pierwszą w swoim życiu artystyczną wystawę. Akcja została uzupełniona sesją zdjęciową z gośćmi, którzy przybyli później. Wszyscy uczestnicy warsztatów plastycznych dziękowali Annie Bieriesniewej za wspaniałe zajęcie, wrażliwość, umiejętność i świetny nastrój. Zdecydowano kontynuować warsztaty malarskie w przyszłości.

Druga część naszego spotkania odbywała się w stylu okrągłego stołu. Po przemeblowaniu pokoju, członkowie "Polonii", którzy brali udział w zajęciach i inni, którzy przyszli do spotkania później, przeprowadzili obrady, aby omawiać wiadomości, analizować minione wydarzenia, planować na przyszłość, słuchać ciekawych opowieści o Polsce.

Zaczęło się spotkanie z śpiewania hymnu Polski. Następnie Antoni Kuzniecow wystąpił i zrobił przegląd wydarzeń września. Wśród nich zostały szczególnie podkreślone: uczestnictwo chóru "Polonia Saratowska " w festiwalu "Wołga-rzeka narodów" (03.09.2017) i w obchodach Dnia miasta (08.09.2017); podróż statkiem grupy uczestników Polonii do Sosnowki (06.09.2017); wznowienie kursów języka polskiego (od 23.09.2017); regularna praca tygodniowego grona przygotowania do egzaminu na kartę Polaka; a także nagrywanie drugiej części wywiadu z panem Janem Jankowskim o historii Poloninej organizacji w Saratowie (01.10.2017).

Następna część "Polskich szkiców" została poświęcona opowieści o dwóch aktualnych podróżach do Polski. Swoimi wrażeniami o zwiedzaniu Polski w ciągu trzech miesięcy wystąpił Jan Guszczyn. On opowiedział o możliwościach podróżowania po Polsce, o specyfice narodowej i religijnej mentalności, o współczesnych zwyczajach społecznych, oraz o słynnym festiwalu – Polskim "Woodstock". W bieżącym roku zgromadziło tam około 1 700 000 widzów i impreza zrobiła na Jana wielkie wrażenie. Więc Jan Guszczyn spełnił swoje marzenie – spędzić lato w Polsce.

Latem tego roku po raz kolejny odwiedził Polskę jeszcze jeden z najstarszych członków Saratowskiego Polonii – Mikołaj Graczow. Jego spotkanie z Polską tym razem miało charakter przydatnych i cennych odkryć w zakresie organizacji pobytu i dokumentów rejestracyjnych w Polsce. Mikołaj opowiedział o specyfice i sposobach na mieszkanie w obszarach przygranicznych, o możliwościach zdobyć wykształcenie i o niedrogich wariantach pobytu w Polsce. On również opowiedział o tym corocznym wydarzeniu, jak "Polska Tęcza" - festiwal różnych kultur, społeczeństw i religii.

Po zakończeniu imprezy zaczął się tradycyjny podwieczorek.

Dziękujemy wszystkim obecnym za wzięcie udziału w naszym przedsięwzięcie, oraz tym, którzy pomogli w organizacji tej imprezy. Specjalne podziękowania dla Anny Bieriesniewy za wspaniale przeprowadzone warsztaty z malarstwa. Dziękuję osobiście Dashę Bieresniewą za przyniesienie swojej kotki Dusi . Dziękujemy Antonowi Kuzniecowowi za grzejnik i naprawę okien. Składamy podziękowania Irenie Desnickiej za świetnie przygotowane ciastka. Dziękuję.

Materiał został przygotowany przez Irenę Siergiejewę (Kamieńską)

Категория: Wiadomości |