Strona główna » Wiadomości » Wiadomości |
Drodzy przyjaciele! W miniony piątek, 25 października 2016 roku, w Konserwatorium Saratowskim odbył się koncert dyrektora Polskiej filharmonii Bałtyckiej, głównego organisty najstarszej katedry w Polsce Romana Pieruckiego. Wraz z Saratowskim skrzypkiem Grzegorzem Zotowym on wykonał utwory niemieckich, rosyjskich i polskich kompozytorów XVIII-XX wieku. Koncert został zorganizowany przy udziale Centrum polskiego w Saratowie, Mikołaj Kołomijcew był prezenterem imprezy. W sumie muzyk zagrał osiem utworów, audytorium usłyszało "Diabelskie dźwięki" Giuseppe Tartiniego, preludium Bacha i "Suitę w starym stylu" Schnittke. Także organista zagrał poloneza " Pożegnanie Ojczyzny", napisany przez Michała Kleofasa Ogińskiego. "Ten utwór jest jednym z najbardziej znanych i jednocześnie tajemniczym do naszej publiczności. Znany, bo ta kompozycja należy do kategorii "gdzieś ją słyszałem", tajemniczy - bo mało kto wie, że pewnego czasu omal nie stał się hymnem Białorusi i tylko w ostatniej chwili państwowa komisja odrzuciła ten wariant ze względu na nazwę. Ciekawe, że pierwsze takty poloneza brzmią w moskiewskim metrze, podczas próby przejść przez kołowroty bez biletów" - powiedział prezenter. Sam Pierucki, bez względu na swój wysoki status, okazał się być osobą bardzo towarzyską. Na przykład, powiedział słuchaczom, że Saratów i Gdańsk mają wiele wspólnego, bo oba te miasta "dosłownie są przesiąknięte kulturą". "W muzyce nie ma podziałów na nacje i kraje: utwory Bacha stały się podstawą dla twórczości Szostakowicza, następnie rosyjskie muzycy dali do myślenia polskim kompozytorom. Jak teraz stoję obok rosyjskiego skrzypka, tak chciałbym, aby stojały nasze narody – ramię w ramię, zawsze razem", - powiedział Roman Pierucki. Po zakończeniu koncertu wdzięczna publiczność wywołała muzyka na bis i on zagrał jeszcze kilka utworów. | |